Scrum Meetings

Ten artykuł pojawi się w najbliższych dniach na stronie firmy 314Technologies. Ale jako, że nie wszyscy lubią angielski, napiszę tutaj po polskiemu.

O co chodzi?

Wiemy do czego służą daily stand-upy. Jeśli nie, przeczytaj to. Wykonując dobrze ich założenia, ma się kontrolę nad funkcjonowaniem całej firmy, zespołów, poszczególnych pracowników. Nie chodzi tu o “prześladowanie” i patrzenie na ręce, chodzi o kształtowanie kultury organizacyjnej, w której istnieje rozwinięta komunikacja. Problem pojawia się wtedy, kiedy słowo zebranie jest nadużywanie, a jego istota pomijana. Wówczas to, u pracowników pojawia się radosna myśl: “O matko boska znowu zebranie, nuda, pretensje, obwinianie, marnowanie czasu”. Prowadzi to do ogólnej tendencji pod tytułem “Meeting Boycotting!”.

Bojkot Zebrań!

Czy to jest słuszne? Większość zebrań w korporacjach, w których pracują ludzie, którzy kliknęli ten przycisk boycottameetingday.com jest źle zorganizowana. Jeśli praca w twojej firmie przypomina heroiczną próbę zrobienia czegoś sensownego pomiędzy przerwami na meetingi jesteś w dupie. Pytanie sensowne brzmi: czy warto bojkotować coś takiego jak zebranie? Zastanów się nad tym. Kiedy wracam z pracy do domu, stoję w korkach po parę godzin, uświadamiam sobie, że coś jest źle zorganizowane, ja nie chcę w tym dłużej uczestniczyć, według definicji - bojkotuję to! Problem polega na tym, że w tej teorii powinienem obrazić się na świat i pozostać w tym aucie tak długo, aż coś się nie zmieni. Mało konstruktywne rozwiązanie. Zgadnij co? Nie możesz w tych zebraniach nie uczestniczyć, więc tylko będziesz się gorzej czuł lub zostaniesz zwolniony.

Meeting boycotting - czyli przestawanie robić czegoś, co jest w twojej opinii złe = bezsensu, pytanie jak naprawić, a nie jak przestawać wykonywać dane zadanie.

Zebrania są najlepszym barometrem działania firmy.

Powodem tego stanu rzeczy jest kilka czynników. Po pierwsze sposób prowadzenia zebrań. W naszej kulturze, czyli zachodniej, zwykło się traktować zebranie jako próbę znalezienia winnego jakiejś wpadki lub szansy na bezwarunkowe udowodnienie swojej racji. Skutkiem tego są zebrania przypominające obrzucających się ciastkami 5 latków. W kulturze wschodu zebranie polega na chłodnym przedstawieniu faktów, nie polega na udowadnianiu swojej tezy, polega na pomocy w podjęciu końcowej decyzji. Nikt nie staje się zwycięzcą lub pokonanym, to podmiot, dla którego pracują uczestnicy ma mieć z tego korzyść. Drugi czynnik, dla którego zebrania nie cieszą się sympatią jest efektywność uczestnika. Zastanów się. Jeśli dobrze pracujesz, to dlaczego miałbyś się obawiać zebrania, na którym możesz pochwalić się jakimś sukcesem? Nonsens. Zatem rzeczywistym problemem jest tutaj pracownik, który nie wykonuje odpowiednio swoich obowiązków i on faktycznie obawia się takiej konfrontacji. Co więcej zrobi on wtedy wszystko, by obniżyć poziom komunikacji z pozostałymi pracownikami. Przypomnij sobie, jak często, gdy coś zawaliłeś stawałeś się niewidoczny na każdym z komunikatorów? Zebranie jest tutaj doskonałym barometrem funkcjonowania firmy, monitoringiem pracowników, a nie zasadzką, której trzeba się obawiać. Efekt dobrej organizacji takich meetingów może być oszałamiający, pod warunkiem, że nie popełnisz powyższych błędów.

Kiedy robić te zebrania?

Teraz jest dobry moment!

Wracając do opisu Daily Stand-upów przez Martina Fowlera. Mówi on, by nie robić ich rano, tylko po zakończeniu pracy. Nie za bardzo się z tym zgadzam. Przeczytaj jego argumentację. Według niej nie powinno się robić spotkań rano, bo nikt nie przychodzi, spotkania się nie udają. Co ci to przypomina? Barometr. Rób meetingi rano. Skoro nie chce ci się wstać, to znaczy, że tworzysz negatywny zwyczaj. Za nim podążą inni. Jeśli wszyscy przybędą rano o tej samej godzinie, po pierwsze: tworzymy systematyczność i dobre zwyczaje, rano umysł jest najbardziej efektywny i gotowy do kreatywnego myślenia (poczytaj o myśleniu lateralnym). Jest coś więcej. Robiąc spotkania po pracy, zazwyczaj występuje u niektórych problem z koncentracją i myśl: “Ok teraz robie to, ale za chwile mam meeting muszę się wyrobić, aha a co ja robiłem w sumie?”. Taki jest efekt, to naturalne w oczekiwaniu na coś istotnego, co ma miejsce w niedalekiej przyszłości. Nie rób tego, rano przychodzą do głowy najlepsze pomysły, budzisz się, przychodzisz, tworzysz dobre zwyczaje, jesteś skoncentrowany do końca dnia na swoich rzeczach. Po zakończeniu dnia, pomyśl co będzie na spotkaniu rano i idź wypocząć.

Narzędzia usprawniające spotkania!

Używaj odpowiednich narzędzi!

Pisząc to właśnie skończyłem zabawę firmowym Skypem (w 314technologies), na którym od dziś bazuje nasza komunikacja. Dwa genialne narzędzia: VOIP i SKYPE(wersja dla biznesu). Przecież nie ma już potrzeby byś był tam, gdzie odbywa się jakieś zebranie, by w nim uczestniczyć. Jednak idźmy dalej, zastanów się jak będzie wyglądać przyszłość patrząc np na teleplace. Lub łącząc teleplace z kinectem, gdzie będziemy mogli przemieszczać się w naszej firmowej rozszerzonej rzeczywistośći.

Podsumowując, zebrania są istotne! Nie bagatelizuj ich ze względu na kogoś, kto nie wie do czego są i nie umie ich robić. Są podstawą komunikacji, a w środowisku Agile to sedno sprawy. Więc co ci da robienie głupoty 8 godzin na dobę jeśli nikt nie powie Ci, że to źle robisz? Zastanów się, powodzenia!

Komentarze


  • Facebook
  • Twitter
  • Digg
  • Delicious
  • Google Buzz